Potem filc przyjechał do Majki w dużo większej ilości i w różnych kolorach na urodziny (ponieważ Maja kończyła w lipcu 9 lat :)). Innym razem przy okazji jakiegoś wypadu do kina dziadek z babcią zabrali Majkę do pasmanterii żeby sobie wybrała nowe materiały...
No i powiem Wam... Zanosi się na biznes rodzinny :)
Co wizytę u mojej sis, widzę coraz to nowe filcowe wytwory... naprawdę niesamowite! (i nie twierdzę tak dlatego tylko, że to moja siostrzenica). Skubana jest naprawdę niesamowicie cierpliwym i skrupulatnym obsrewatorem, co na dodatek w parze idzie z wyobraźnią przestrzenną, tak że sama wymyśla co z czym, w jaki sposób połączyć żeby forma na koniec była taka, jak to sobie wymyśliła.
Jestem z niej przeogromnie dumna, że muszę Wam wszystkim pokazać jej ostanie dzieło :)
Autorka: Maja, lat 9 |
łaaa, jaaaa, uuuu
OdpowiedzUsuńpodwrażyło mnie :)
ma talent :)
fajne !!
Pan Sowa rządzi !!
Zbieram szczękę z czeluści piwnicy... ;)
OdpowiedzUsuńWOW! Ona ma 9 lat? A może to literówka (cyfrówka?) i ma 19, co? ;)))
Jakbyś była zainteresowana jak wygląda rękodzieło w wykonaniu dwulatki to zapraszam do siebie :)
http://bialegrochy.blogspot.com/2012/02/w-poszukiwaniu-kreatywnosci.html
WoW!!! Piękny SÓW !!!
OdpowiedzUsuń